Mity kult i rytuał - recenzja

Mity kult i rytuał; o duchowości nadbałtyckich Słowian - Kajkowski
Recenzja

Witam wszystkich w ten iście wiosenny dzień. Dziś mam dla Was kolejną książkę Pana Kajkowskiego. Jakoś latem przybliżyłam Wam najnowszą  - "Obrzędowość religijna Pomorzan we wczesnym średniowieczu". Recenzję możecie znaleźć pod linkiem:


Dziś mam troszeczkę starszą  publikację, bo z roku 2017. Jest wydana przez znane w środowisku wydawnictwo Triglav, ale akurat tutaj średnio się sprawdzili. Wydrukowana jest na papierze toaletowym o lepszej gramaturze, co sprawiło że część rycin i zdjęć jest kompletnie nieczytelna. Nie powinno mieć to miejsca w studium archeologicznym. No ale dość narzekania, przejdźmy do najważniejszego czyli do treści.
Pan doktor Kajkowski Kamil na lekkie pióro do książek naukowych. Pewnie dla tego, że ma na swoim koncie wiele artykułów. I w sumie to jest argument, dla którego ta książka może się Wam nawet bardziej spodobać niż "Obrzędowość". Mamy tutaj zbiór artykułów naukowych zredagowanych na potrzeby książki. Dla tego czyta się ją bardzo przyjemnie. Forma jest dość lekka. 
Zakres jest naprawdę duży. Podzielony na cztery właściwe części. Przestrzeń, Moc, Człowiek i Zwierzę.
Mnie nabardziej chyba ucieszył podrodział o muzyce, tańcu oraz śpiewie w obrzędowości Słowian. Jest to bardzo ciężki temat z tego powodu, że raczej nie jesteśmy w stanie odtworzyć niespisanych pieśni, linii melodycznych czy tradycyjnego tańca związanego z rytuałami. Są to czynniki, dla których większa część świata nauki boi się podejmować tego tematu i trzyma od niego z daleka. A tutaj  mamy zagadnienie dość szczegółowo podjęte, oraz zebraną gromadę materiałów  przekazów kronikarskich w tym temacie.  
Oczywiście dodatkowo znajdziecie tam wiadomości o wodzie i jej znaczeniu w wierzeniach (szkoda, że materiał nie został rozszerzono o źródła etnograficzne, bo mógłby być pełniejszy, a na pewno ciekawszy), o wyspach i gajach. Z tej części najbardziej satysfakcjonująco i szczegółowo opisany jest problem kamieni dla słowiańskiego sacrum. Większość opracowań na temat 'bożych stopek' i eratyków, które łączono są z kultem tradycyjnym jest dość zabytkowa, a Pan Kamil w doskonały sposób odkurzył temat. 
Kolejnymi zagadnieniami są ofiary z ludzi - też bardzo nielubiany motyw, a potraktowany w sposób dość innowatorski. Oprócz oczywistych ofiar w miejscach kultowych autor analizuje również nietypowe pochówki z miejsc funeralnych, a szczególnie te powszechnie uznawanych za wampiryczne. Tutaj znajdziecie też zagadnienie głowy (czaszki) dla sacrum słowiańskiego oraz Bóstwa - Białego Boga i jego ewentualnej egzystencji i roli w wierzeniach Słowian nadbałtyckich. 
W "ludzkim" rozdziale znajdziecie rolę alkoholu w obrzędach duchowych, muzykę, taniec i śpiew, o których wspomniałam na początku i wędrówki w zaświaty w sensie motywów mitologicznych. 
Z tematem zaświatów szerzej możecie się zapoznać w drugim tomiku miniserii tegoż wydawnictwa - "Słowiańskie zaświaty" Szczepanika, którą recenzowałam jakiś czas temu. Możecie ją znaleźć pod linkiem:


Ostatni rozdział dotyczy znaczenia zwierząt dla słowiańskiej kultury, z naciskiem na psa oraz dzika. Nie dość, że wybór raczej nieoczywisty, to miałam wrażenie że jest pisany trochę 'na odwal' i do tego mocno chaotycznie. Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, zmęczenie lekturą, czy faktycznie z tym rozdziałem jest coś nie tak i autor nie miał serca do tego tematu. W każdym razie to bolączka wielu publikacji. Chociażby klasyki - "Upiorów i wilkołaków" Baranowskiego, która jest równią pochyłą. Mimo tego oraz kilku literówek, to nadal chyba najlepsza książka, któa ukazała się dzięki wydawnictwu Triglav.

Czy warto ją kupić? Jasne. Szczególnie, że poszczególne artykuły ciężko znaleźć. A jeśli szukacie wiadomości o kamieniach kultowych oraz pląsach i muzyce w życiu duchowym przodków, to książka w stu procentach dla Was. Jest ciekawa, nie nudzi i język zadowoli zarówno pasjonatów, laików, jak i osoby interesujące się tematem naukowo. Polecam!

Rok wydania: 2017


Cena okładkowa:  brak



Komentarze