Recenzja - Mitologia dawnych Słowian. Opowieść graficzna
Hej kochani. Dziś zajrzymy sobie do jednego z wielu nowiutkich komiksów słowiańskich - tym razem wyjątkowego.
Zapraszam!
Czemu wyjątkowy? Otóż napisany został przez naukowca Michała Łuczyńksiego, którego ostatnio poznaliśmy również jako pisarza dziecięcego. Na blogu znajdziecie już kilka Jego pozycji, w tym ostatnią o podobnym tytule sprzed miesiąca, także nie zwalnia tempa. Autorowi w opowiadaniu mitologii słowiańkiej asystuje ołówkiem i kredką Jacek Lanckoroński. Tyle słowem wstępu.
Może najpierw o stronie graficznej pozycji. Muszę przyznać szczerze, że okładkę pozycji uważam za nietrafioną. Wydaje się chaotyczna i moim zdaniem w żaden sposób nie odzwierciedla urokliwego stylu, jaki znajdziemy w środku. Technika komiksu jest nieoczywista, moim okiem to długopis i kredki. Jeśli dobrze pamiętam, to jedynie raz miałam przyjemność pokazać Wam podobny i były to Opowieści minione Marka Kopca (pełna recenzja: https://pijanamorana.blogspot.com/2024/02/opowiesci-minione-recenzja-komiksu.html). "Mitologia dawnych Słowian" stosuje ciekawe zabiegi stylistyczne. W zależności, w którym miejscu axis mundi się znajdujemy, barwy są ciepłe lub zimne. Mi najbardziej przypadła do gustu słoneczna i subtelna stylistyka Nawii. Rozczulił mnie również fakt, że pewien rybak z legendy o Wodosynie wygląda jak Papcio Chmiel. Rysownik lubił dodawać cameo do własnych pozycji.
W końcu z rąk Michała dostajemy "prawdziwą" mitologię Słowian. Zazwyczaj pisze o rekonstrukcjach, legendach, tym razem jednak trafiła do nas kosmogonia pełną gębą. Otrzymujemy stworzenie świata, ulubiony mit Autora - o Marzannie, o jełce, powstanie człowieka, kradzież Słońca i mit o śmierci. Niektóre z przytaczanych można przeczytać w jego ostatniej książe, lecz wbrew pozorom w komiksie jest to przedstawione bardziej szczegółowo i dojrzale. Jak już jesteśmy w temacie, autorzy nie zdecydowali się określić kategorii wiekowej publikacji, ale sama bym ją umieściła na pograniczu young adult, a pozycją dla dorosłych.
Hej kochani. Dziś zajrzymy sobie do jednego z wielu nowiutkich komiksów słowiańskich - tym razem wyjątkowego.
Zapraszam!
Czemu wyjątkowy? Otóż napisany został przez naukowca Michała Łuczyńksiego, którego ostatnio poznaliśmy również jako pisarza dziecięcego. Na blogu znajdziecie już kilka Jego pozycji, w tym ostatnią o podobnym tytule sprzed miesiąca, także nie zwalnia tempa. Autorowi w opowiadaniu mitologii słowiańkiej asystuje ołówkiem i kredką Jacek Lanckoroński. Tyle słowem wstępu.
Może najpierw o stronie graficznej pozycji. Muszę przyznać szczerze, że okładkę pozycji uważam za nietrafioną. Wydaje się chaotyczna i moim zdaniem w żaden sposób nie odzwierciedla urokliwego stylu, jaki znajdziemy w środku. Technika komiksu jest nieoczywista, moim okiem to długopis i kredki. Jeśli dobrze pamiętam, to jedynie raz miałam przyjemność pokazać Wam podobny i były to Opowieści minione Marka Kopca (pełna recenzja: https://pijanamorana.blogspot.com/2024/02/opowiesci-minione-recenzja-komiksu.html). "Mitologia dawnych Słowian" stosuje ciekawe zabiegi stylistyczne. W zależności, w którym miejscu axis mundi się znajdujemy, barwy są ciepłe lub zimne. Mi najbardziej przypadła do gustu słoneczna i subtelna stylistyka Nawii. Rozczulił mnie również fakt, że pewien rybak z legendy o Wodosynie wygląda jak Papcio Chmiel. Rysownik lubił dodawać cameo do własnych pozycji.
W końcu z rąk Michała dostajemy "prawdziwą" mitologię Słowian. Zazwyczaj pisze o rekonstrukcjach, legendach, tym razem jednak trafiła do nas kosmogonia pełną gębą. Otrzymujemy stworzenie świata, ulubiony mit Autora - o Marzannie, o jełce, powstanie człowieka, kradzież Słońca i mit o śmierci. Niektóre z przytaczanych można przeczytać w jego ostatniej książe, lecz wbrew pozorom w komiksie jest to przedstawione bardziej szczegółowo i dojrzale. Jak już jesteśmy w temacie, autorzy nie zdecydowali się określić kategorii wiekowej publikacji, ale sama bym ją umieściła na pograniczu young adult, a pozycją dla dorosłych.
Podsumowując mamy przed sobą piękny zbiór rozpoczęty narodzinami, a zakończony śmiercią. Piękna, symboliczna klamra.
Czy polecam komiks? Oczywiście. Mitologia słowiańska ujęta i pokazana w przepiękny sposób jest tym, co nie tylko przeczyta się i odstawi na półkę. Można się w to gapić godzinami.
Czy polecam komiks? Oczywiście. Mitologia słowiańska ujęta i pokazana w przepiękny sposób jest tym, co nie tylko przeczyta się i odstawi na półkę. Można się w to gapić godzinami.
Rok wydania: 2025
Cena okładkowa: 59

Komentarze
Prześlij komentarz