Wielka wyprawa małego Szyszaka - recenzja komiksu

 

Recenzja - Wielka wyprawa małego Szyszaka Hej kochani! Dziś mam dla Was kolejny komiks dla dzieci, który wyszedł spod ręki jednego z moich ulubionych polskich artystów - Adama Święckiego. Tym razem jest to origin story Szyszaka, który w tomiku o Świetliku nie zyskał mojej sympatii. No cóż. Zobaczmy, czy to się zmieni teraz. Zapraszam! Mam przed sobą drugi komiks, można powiedzieć - cyklu historii obrazkowych Pana Święckiego, dotykających tematu demonologii słowiańskiej. Jak wspominałam przy okazji starszego z nich, (pełna recenzja: https://pijanamorana.blogspot.com/2023/10/zagubiony-swietlik-recenzja-komiksu.html) są one dwujęzyczne. Tym razem mój tomik jest angielski. W drugiej części serii niezmiennie zachwyca kolorystyka i kontrasty użyte w planszach - w końcu jak już wspominałam komiksy dla dorosłych Pana Święckiego są czarno-białe, więc blokowały go w tej materii. Przy produkcjach dla dzieci ma w końcu okazję pokazać swoją doskonałą operację rzeczonymi.
Głównym bohaterem drugiej części jest poznany już przez nas i mało przeze mnie lubiany Szyszak, jednak pojęłam się lektury bez urazy, gdyż Autor zapewnił mnie, że wedle mojego pobożnego życzenia główny bohater się wywróci i głupi ryj rozwali. Oczywiście słowa dotrzymał. Acz ku mojej wielkiej rozpaczy... to nie on tym razem wiódł prym w byciu dupkiem, więc fakt nie cieszy tak jak powinien. Jak już wspomniałam, komiks to origin story naszego Szyszaka. Poznajemy jego początki i motywacje. Oczywiście nie obyło się bez wartkiej fabuły przygodowej trzymającej wręcz w  napięciu. Poznajemy nie tylko okoliczności jego narodzin, ale też jeszcze więcej ciekawych mieszkańców lasu, w tym zamieszkujących go demonów słowiańskich (niestety tu obyło się bez Szacha i Matta). 
Czy historia Szyszaka zakończy się happy endem? Czemu tak nas irytuje? Dowiecie się tego z Welkiej wyprawy.
Jak w poprzednim tomiku, na końcu znajdują się zadania i łamigłówki językowe. Tym razem są jednak - mam wrażenie - ciekawsze i bardziej kreatywne niż za pierwszym razem. Uczą między innymi kolokacji,  a nawet rozpoznawania drzew leśnych.

Czy polecam? Oczywiście. Komiks łączy w wyważony sposób humor, świetną fabułę, estetykę, demonologię słowiańską i naukę języka. Na pewno zajmie nas na dłuższą chwilę.  

Rok wydania: 2022

Cena okładkowa: 42,90

Komentarze