Recenzja - Zagubiony świetlik
Hej kochani. Dziś chciałabym Wam przedstawić kolejny komiks słowiański
kierowany do dzieci. Dziś na tapet weźmiemy "Zagubionego świetlika" Aama
Święckiego.
Zapraszam!
Adam Święcki jest ugruntowanym w polskim rynku komiksowym artystą.
Recenzowłam już jedą z jego publikacji na blogu (pełna recenzja:
https://pijanamorana.blogspot.com/2019/06/lesne-licho-recenzja-komiksu.html). Ja osobiście znam Go głównie z pisania horrorów dla dorosłych, a jak widać
doskonale sobie radzi również z książkami dla dzieci.
Komiks był wprowadzony na rynek przez naukowe wydawnictwo poltext na
pięknym papierze kredowym i oczywiście w kolorze, co powinno zadowolić
najmłodszych czytelników. Spytacie jak to naukowy komiks? Ano tak to. Jest
dwujęzyczny. Mój jest w nieckim i miło było go sobie nieco odkurzyć. Na pewno
jest jeszcze wersja angielska i hiszpańska. Także treść nie tylko jest ciekawa,
ale pomoże oswoić się z obcojęzycznym tekstem.
Książka opowiada o peryferiach malutkiego, uczynnego świetlika, który zgubił się
w lesie i ma problemy z trafieniem do domu. Na swojej drodze spotyka wiele
przeszkód i mieszkańców lasu, między innymi nieznośnego szyszaka i
przezabawne, choć głodne wilki - Szacha i Mata. Szatę graficzną wyróżniają
cudowne, nasycone kolory i głębokie kontrasty, co nadaje mu niezwykłego uroku,
do którego nie potrafię nawet znaleźć odpowiedniej analogii, a przeczytałam setki
komiksów, co tylko świadczy o jego oryginalności.
Komiks jest niezwykle błyskotliwy i zadowolił nawet moje poczucie humoru
niezbyt rozgarniętego francuskiego pieska. Jak każda dobra publikacja dla dzieci
kończy się ona morałem, Oczywiście wolałabym, żeby szyszak upadł i sobie głupi
ryj rozwalił, ale nie można mieć wszystkiego.
Po treści właściwej znajdziecie ćwiczenia i rebusy z języka, który wybraliście.
Jak na mój gust mogą być trochę ciężkie dla dzieci, ale jestem przekonana,
że każde z Was wychowuje geniusza.
Komentarze
Prześlij komentarz