Rytuały, obrzędy, święta - recenzja

 Rytuały, obrzędy, święta - Pełka

Recenzja

Hej kochani. Wczoraj wyszła do sprzedaży najnowsza książka wydawnictwa Replika, którego nieuczciwe chwyty marketingowe są już powszechnie znane. Skupmy się jednak na wznowionej po raz pierwszy od 1985 roku "Rytuały, obrzędy, święta" Pełki. Czy jest warta Waszych pieniedzy? 
Zapraszam!

Jak już wspomniałam, książka "Rytuały, obrzędy, święta" wyszła po raz pierwszy w 1985 roku, nakładem Krajowej Agencji Wydawniczej. Zanim przejdziemy do treści książki, wspomnę tylko, że w oryginale książka jest zaopatrzona w kretyński wręcz system przypisów po każdym rozdziale, co sprawia, że musimy ich "na ślepo" szukać podczas czytania, ewentualnie w spisie treści, który w równie głupi sposób zaskakuje nas na końcu publikacji. Nigdy się z taką głupotą wcześniej nie spotkałam. Replika wyszła nieco poza własne lenistwo przenosząc je na bierzące stroy książki, lecz nadal nie przeprowadza korekty wznawianych książek. 
Publikacja, jak niemal wszystkie pozycje Doktora Pełki jest mocno przesiąknięta niebezpieczną, marksistowską propagandą.  Jak po innych pozycjach w
idać, że Autor jest entuzjastą czerwonego socjalizmu (wolna od tego jest jedynie, jak mi się zdaje "Polska demonologia ludowa", którą zresztą polecam. Recenzję znajdziecie tutaj: https://pijanamorana.blogspot.com/2020/11/polska-demonologia-ludowa-recenzja.html). Jak wspomniałam już w poprzednich recenzjach, z perspektywy chytrego wydawnictwa nie jest to mankament w świecie, w którym z każdej strony otaczają nas socjaliści. 
Książka jest z pogranicza psychologii religii, nie dla osób, które męczy podejście stricte naukowe, szczególnie, że Autor w pierwszych rozdziałach stara się o dokładną metodologię przedstawiając nam podział świąt z różnych perspektyw, choć tu między innymi najlepiej widać, że bazuje On na mocno przestarzałej bibliografii.
Publikacja dzieli się na rozdziały i podrozdziały, w których znajdziemy przekrój rytuałów, obrzędów i świąt od czasów słowiańskich do nowożytnych. Mamy tu obrzędowość starosłowiańską, ludową, szlachecką i mieszczańską, rodzinną i współczesną. To, co z mojej perspektywy nas najbardziej interesuje, czyli   same święta Słowian są opisane całkiem nieźle, acz skandalicznie skrótowo, jak na książkę im poświęconą. Walorem publikacji są bezsprzecznie przytoczone utwory, zarówno ludowe jak i poetyckie dotyczące świąt i obrzędowości. Przez wzgląd na ewolucję obchodów świąt, lub całkowite przedawnienie niektórych, szczególnie związanych z partią komunistyczną, jej upadkeim i zmianami ustrojowyymi po 85 roku część obchodów jest mocno zdezaktualizowana. Książka nie jest co prawda tak skandalicznie szkodliwa jak "U stóp słowiańskiego parnasu", lecz co najmniej jej 1/3 jest przedawniona i zwyczajnie wprowadza czytelnika w liczne błędy.
Czy warto kupić książkę? Jeśli nigdy wcześniej nie miałeś styczności z obrzędowością słowiańską i potrzebujesz wprowadzenia - to jeśli skupisz się jedynie na podrozdziale "Obrzędowość starosłowiańska i jej tradycje w kulturze polskiej", a resztę olejesz, to uzyskasz akceptowalny wyciąg informacji na ten temat. Rok wydania: 1985 / 2022 Cena okładkowa: 1200 zł :D





Komentarze