Czym są Szczodre Gody?

Szczodre Gody w tradycji Słowian

Zdaję sobie sprawę, że na absolutnie wszystkich blogach około słowiańskich pojawiają się wpisy o Godach, ale trudno. Dorzucę coś od siebie. Za tydzień pojawi się również wpis o tradycjach zawłaszczonych przez kk. Dziś jednak zajmiemy się przyjemniejszymi spawami, czyli charakterystyką i obchodami. Jeśli macie ochotę, to możecie zerknąć do wpisu, w którym przygotowałam kalendarz z najważniejszymi słowiańskimi świętami, tylko pamiętajcie, że daty mogą być umowne:
https://pijanamorana.blogspot.com/2019/01/kalendarz-sowianski.html
 

Nie przedłużając - możemy już przejść do części właściwej.
Zapraszam!

Szczodre Gody
przypadają mniej więcej na noc z 21 z 22 grudnia. W innych miejscach obchodzono je 24, ale głównie wskazuje się pierwszą z dat. Jak spora ilość świąt słowiańskich było obchodzone przez kilka, a nawet kilkanaście dni z rzędu. Umiemy świętować. 
Obchodzono wtedy narodziny (odrodzenie) Swaroga i zwycięstwo światła nad ciemnością.
Co ciekawe, przeżeranie się na święta to też słowiańska tradycja, bo jeśli nie byłeś pełen po samo gardło, to mogłeś obrazić Bogów. Celebrowano głównie więzi rodzinne i nie zapominano o Przodkach. Zmarłych ogrzewano ogniskami, organizowano rytualne uczty, a wieczorem przygotowywano kolację z 12 potraw. Jedną z tradycyjnych potraw przygotowywanych w tym czasie była kutia, czyli tłuczona pszenica z makiem, bakaliami, orzechami, rodzynkami lub miodem, oczywiście w różnych wariacjach. Była ona szczególnie powiązana z duchami Przodków i serwowana również podczas Dziadów i podczas tzw tryzn (coś w stylu styp, tylko połączone z relatywnie radosnymi obchodami).
W późniejszym czasie, kiedy przestano palić ognie na nekropoliach, zostawiano symboliczne puste nakrycie ku pamięci tych, którzy już przy tym stole nie zasiądą. I zgadnijcie co? Wierzono, że zmarły przodek może przemówić przez zwierzęta, więc bacznie się im przysłuchiwano.
 Do domu wstawiano snopek żyta (
diduch) i go przystrajano lub robiono podłaźniczkę z czubka świerka, jodły lub gałęzi sosny. Trzeba ją było jak najszybciej przynieść do domu, gdyż temu kto ją najrychlej zamontował miało najszybciej wzejść. Ozdoby stanowiły głównie suszone owoce i orzechy. Oba strojne fetysze symbolizowały szczęście, urodzaj i witalność. Częścią tradycji było również wkładanie sianka pod nakrycie, celem późniejszego wróżenia, dawanie najmłodszym upominków i słodkości, a także tzw szczodraków, czyli specjalnych pierożków albo bułeczek na słodko lub wytrawnie (najczęściej wyglądają jak małe rogaliki; gdzieniegdzie były to placuszki w kształcie zwierzątek lub laleczek), kolędowanie , czy chodzenie po domach z Turoniem czy innymi strachami i hałasowanie. Dwa ostatnie zwyczaje odprawiano celem przepędzenia demonów, złych duchów oraz chorób z domostwa, do którego się zawitało.

Jak sami widzicie Szczodre Gody praktycznie niczym nie różniły się od dzisiejszej Gwiazdki. Zmieniła się wyłącznie symbolika, która też już gdzieniegdzie zanika. Prawie nikt już nie pamięta po co stawiamy puste nakrycie, wkładamy pachnące sianko pod obrus czy stromy drzewka. Nie pozwólmy sobie na zanik tadycyjnych wierzeń oraz ich znaczenia.
A z okazji Szczodrych Godów niech Wam Bogi darzą!




Bibliografia:



Grzegorzewicz W, 2016. O bogach i ludziach. Praktyk i teoria Rodzimowierstwa Słowiańskiego, Stowarzyszenie "Kołomir", Olsztyn
B. Ogrodowska, 2001. Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Posce, Verbinium, Drągacz
B. Ogrodowska, 2004. Polskie obrzędy i zwyczaje, Muza SA, Warszawa
Ziółkowska M., 1989, Szczodry Wieczór, Szczodry Dzień - obrzędy, zwyczaje, zabawy, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa
Witkowski Cz., 1965. Polskie obrzędy i zwyczaje ludowe, Muzeum Etnograficzne w Krakowie, Kraków

Komentarze