Recenzja - W cieniu trzech dębów; chełmska legenda
Hej kochani! W tym roku mamy nie tylko wysyp książek o tematyce słowiańskiej, ale równie szeroki wybór komiksów. Dziś przed Wami chełmska legenda.
Zapraszam!
Za komiks odpowiadają głównie trzy osoby - Mandziński - pomysłodawca i wydawca, Mazurkiewicz - lokalna pisarka odpowiedzialna oczywiście za scenariusz i Wyżgoł - strona graficzna. Co dziwne, w stopce nie ma podkreślone kto jest odpowiedzialny za co, także z publikacji się tego nie dowiecie. Komiks posiada patronat Prezydenta Miasta Chełm.
Jak wskazuje podtytuł komiksu, inspirowany jest chełmską legendą. No i oczywiście lokalsi wydają się zachwyceni. Ja mam mieszane uczucia.
Ale od początku. Lud mierzy się z tatarami. W samej treści mamy szerokie nawiązania do demonologii i wiary słowiańskiej. Jak przodkowie chełmian poradzą sobie z groźnym, dzikim najeźdźcą?
Do scenariusza nie mam większych uwag, zakładam że mniej lub bardziej nawiązuje do oryginalnej legendy, bo takie było założenie. Niektórzy mogliby się przyczepić szczucia romansem od pierwszej strony. Problem komiksu tkwi głównie w przedstawieniu graficznym, bardziej pasującym do amatorskiego komiksu z lat 80. Tatarzy wyglądają jak buddyjscy lub katoliccy mnisi. Tu podziało się coś bardzo złego, podobnie jak ze strojami. Pomijam kompletnie fakt, iż grafika może się wydać zwyczajnie brzydka. Postacie mają miejscami zagubione proporcje albo są nienaturalnie powyginane jak w koszmarze Gigera.
Najlepiej graficznie wypada końcowa, akwarelowa wstawka "architektoniczna" przedstawiająca zabytki Chełma, nie należąca do integralnej części komiksu. Jeśli robiła to ta sama osoba to zdecydowanie minęła się z powołaniem. Ale żeby nie było tak kolorowo - tu skopane jest liternictwo. Stylizowane na kaligrafię, nieczytelne kulfony.
Ciężko jest też przypisać publikację do konkretnej grupy wiekowej, a autorzy nie zdecydowali się na jej określenie. Mocno zinfantylizowana kreska sugeruje, że powinien trafić do młodszych, ale treść nie jest do nich dostosowana. Są sceny zmierzające do gwałtu i szeroko pojęta przemoc.
Czy polecam komiks? Średnio. Chyba lepiej zainwestować w jakiś dobry zbiór legend z okolicy. Nic nie stracicie.

Komentarze
Prześlij komentarz