Wybrani - recenzja

 Wybrani - Piątkowski

                                                        Recenzja


Hej kochani! Dziś recenzja 4 już odsłony książki z serii "Powiernik". Z doświadczenia wiem, że ciężko ocenia się kolejne pozycje takich cykli, które wydawać by się mogło towarzyszą nam już od zawsze, styl autora się "ustabilizował", a publikacje mają równy poziom. Zobaczmy, co nowego uda się napisać o "Wybranych".
Zapraszam!

Książka "Wybrani" jest dość tendencyjna, choć są pewne odstępstwa. Jednak jak zawsze mamy to samo. Zagrożenie i jednego, jedynego adwokata, który może ocalić świat. Jednego?
Tym razem można powiedzieć, że Marek nie jest zupełnie osamotniony w swoich działaniach, bowiem jego rodzina działa jak dobrze naoliwiona maszyna, także czekają Was w związku z tym bezsprzeczne niespodzianki. 
Wprowadzone zostały też ciekwe wątki komediowe, między innymi w postaci dwóch uroczych, choć niezbyt rozgarniętych wodników. Jeden z "ich" podrozdziałów przypomniał mi anegdotkę związaną również z problemami lingwistycznymi. Jakiś czas temu współpracowałam z zagranicznym, komiksowym projektem "The boar", w którym autorzy źle przetłumaczyli nazwę rzeki Wieprz na "dzik" i całą fabułę oparli na błędnej translatoryce. Z zajmujących, nowych postaci pojawia się również kolejny żywiołak, znany wszystkim dobrze Boruta o sarmackim sznycie, co również wprowadza nowe akcenty (szczególnie językwe) w powieści. Myślę, że mógłby zstać moją bratnią duszą.
Zagrożenie też jest całkiem innego rodzaju niż do tej pory i tym razem przybiera skalę kosmiczną. Cały trój świat staje przed ciężką próbą, którą niestety nie wszyscy nasi przyjaciele przetrwają. 
Mimo tego, iż cykl "Powiernik" nigdy nie był dobrym źródłem wiedzy dotyczącej mitologii słowiańskiej i należy go brać z mocnym przymrużeniem oka (w końcu to stara, dobra fantastyka, a nie książka naukowa) to tym razem doskonale tłumaczy jej istotę. Światło i mrok nie mogą bez siebie istnieć i razem dopiero tworzą jedną, nierozerwalną całość, aby świat mógł istnieć, a krąg życia mógł się rokrocznie powtarzać. 

Czy polecam książkę? Jasne. Przygody Marka zawsze mnie wielce zajmują, choć prawdę mówiąc osobiście chyba najbardziej lubię opowiadania z serii, bo są bardziej zróżnicowane pod kątem pisarskim.  

Rok wydania: 2023


Cena okładkowa: brak




Komentarze