Legendy polskie - recenzja komiksu

                                                     Recenzja - Legendy polskie


Dziś przed Wami wznowienie "Legend polskich" równie legendarnego ojca polskiego komiksu Grzegorza Rosińskiego. Czy warto się zakręcić przy publikacji?
Zapraszam!

Piękne wydanie "Legend polskich" można było dostać jeszcze do niedawna na kickstarterze, dziś już można dokonać zakupu powszechnie w znanych sklepach z komiksami. Publikacja o powiększonym formacie, w twardej oprawie i wydrukowana na świetnej jakości papierze kredowym zarówno na pierwszy, jak i na drugi rzut oka robi wrażenie. Jak się przyjrzymy z bliska, jest już trochę gorzej, ale od początku.
Seria "Legendy polskie" oryginalnie ukazywała się w latach 70tych na potrzeby Polonii za granicą. W ten sposób chciano nie tylko przybliżyć legendarne dzieje polski, ale również nawiązać więź kulturową z rodakami na obczyźnie. Projekt trafił w ręce Pana Rosińskiego, który już miał ugruntowaną pozycję na polskim, ciasnym rynku komiksowym, dzięki seriom RELAX, niemniej nadal poszukiwał swojego stylu, co widać po chronologicznie, względem wydania, ułożonych powieściach graficznych, z których pierwsze wydają się wręcz nieco karykaturalne. 
Piękne grafiki Pana Rosińskiego uzupełnia ciepła paleta barw, a kadry, szczególnie batalistyczne mają rozmach niemal matejkowski i nadal po 40 latach robią ogromne wrażenie. W tej pierwszej części możecie znaleźć takie legendy, głównie dynastyczne, takie jak o smoku wawelskim, o królewnie Wandzie, o Popielu i Piaście Kołodzieju. W Popielu znajdziemy nawet delikatny wątek pogański, a na jednym z kadrów widnieje sławetny Światowid ze Zbrucza. 
Nie zauważyłam, żeby komiks był źle przeskalowany, a ci którzy tak twierdzą zwyczajnie nie znają technik Pana Rosińskiego. Ta, pierwsza część z legendami jest dwujęzyczna, znajdziecie tu wersję polską i... francuską. Nie bardzo rozumiem tutaj dobór języka, jak sam zamysł był kiedyś relatywnie powszechny. Dwujęzyczność uważano za dodatkowy walor naukowy. Jeśli jednak korekta francuskiego jest tak dramatyczna jak polska, jest to walor co najmniej wątpliwy.
Komiks uzupełniony jest dodatkowo o cztery komiksy historyczne z serii RELAX. Tu już jest znacznie gorzej, ponieważ leży zupełnie scenariusz, który jest chaotyczny i słabo zrozumiały. I tu nie obyło się bez dziwnego zabiegu, ponieważ każdy z komiksów jest wydrukowany... w dwóch werskach kolorystycznych. Barwnej i z oryginalnymi czarno - białymi grafikami. Jasne, serwowanie pojedynczych oryginalnych plansz lub szkicownika i konceptów na końcu ubogaca każdą publikację pozwalając w pełni podziwiać kunszt artysty, a tutaj? Jest to rzecz nie tylko irytująca, ale również do pominięcia. Zamiast  jednego zeszytu mamy dwa identyczne po sobie, nic nie wnoszące ani do treści, ani do publikacji i tak z 4 opowieści robi nam się 8. Powiedzcie mi, że to nie tani chwyt.

Redakcja komiksu jest wręcz dramatyczna. Jest mnóstwo literówek i jeszcze więcej błędów interpunkcyjnych, między innymi braku spacji. Jako, że komiks kosztuje krocie i jak wspomniałam był  sprzedawany przedsprzedażowo, co zwiększa nakład czasu  i pieniędzy jakie można w niego zainwestować, jest to zwyczajnie skandaliczne. Widać, że był to zwyczajny skok na kasę i szkoda mi Pana Rosińskiego, którego w to wszystko wciągnięto szargając jego dobre imię.

Czy warto kupić komiks? Jest to przerost formy nad treścią, można było to zrobić taniej i zdecydownie lepiej, przynajmniej na poziomie redaktorskim, szczególnie że komiks był świetnie dofinansowany w przedsprzedaży. Polecam zapalonym fanom Pana Rosińskiego. 

Rok wydania: 2022

Cena okładkowa: 159,00



Komentarze