Kultura muzyczna - recenzja

Kultura muzyczna w początkach państwa polskiego - red. Jabłońska, Robaszkiewicz
Recenzja


 Hej kochani. Dziś chciałabym zaprezentować Wam książkę z serii, która już przewinęła się przez łamy bloga. Jest to kolejny, pięknie ilustrowany tom Collectio Cathalogorum Gnesnensium, wspólnego wydawnictwa Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie i Instytucji Kultury Samorządu Województwa Polskiego z Triglav. Jeśli ktoś z serią się nie spotkał, to tłumaczę, iż pośrednim zadaniem owych pozycji jest pełnienie funkcji katalogu wystaw okresowych, w tym wypadku wystawy "Kultura muzyczna w początkach państwa polskiego' (głównie) w Gnieźnie, którą to prezentowano (głównie) w 2019 r.

Zapraszam do recenzji!
Serce książki oczywiście stanowią artykuły naukowe związane z muzyką we wczesnym średniowieczu w Polsce. Długi wstęp do lektury napisała Pani Jabłońska, którą doskonale kojarzyłam już z artykułu "Świecka kultura muzyczna w średniowiecznej Polsce", cytowanego zresztą w mojej książce "Duchowość Słowian", którą możecie nabyć w przedsprzedaży pod linkiem: https://zrzutka.pl/vkx25s?fbclid=IwAR2OrrgBVPxa0OwJUX-hdkAlHWQ2lf5oP4kTuoMf27hioZR9JZKV-CfWvEs .
Wracając do treści. Druga część dotyczy muzyki i instrumentów w autorskich artykułach, a trzecia oczywiście dodatki: katalog ze zdjęciami z wystawy, szczególnie że pozycja, jak jej poprzedniczki wydana jest na świetnej jakości papierze kredowym, bibliografia i suplement.
Ogółem, jak wskazuje tytuj, książka porusza zagadnienie muzyki w bardzo szeroko zakrojonym zakresie. Analizuje jej funkcje od rozrywkowego, przez symboliczny, po czysto utylitarny i komentuje technologie. Wspomniany zaś katalog jest uzupełniony o kilka egzemplarzy z Muzeum Miasta Pabianic, oraz innych jednostek, które wypożyczyły eksponaty na potrzeby wystawy. Rdzeń pierwszej z treści stanowi klasyfikacja instrumentów. Zrozumienie w pełni całego tekstu wymaga zdecydowanie od czytelnika wykształcenia muzycznego, albo co najmniej dużej znajomości języka z tej dziedziny nauki. Mi było ciężko ją czytać i potrzebowałam częstych konsultacji, bo nie do wszystkiego byłam w stanie dojść samodzielnie, co zdarzyło mi się po raz pierwszy przy lekturze książki naukowej. Nie zmienia to oczywiście faktu, że obcowanie z tekstami z zakresu zabytków muzyki sprawia niemałą przyjemność, a nawet może wywołać wzruszenie, albowiem muzyka porusza te najbardziej emocjonalne struny ludzkiej duszy. Jednym z ciekawszych artykułów wydania jest "Utrwalone w pieśni" Pani Budzińskiej - Benrat, gdyż nie tylko zawiera całościowe zabytki pieśniarskie z tłumaczeniem w niektórych przypadkach, ale także ukazuje ich faktyczne walory historyczne jako źródła wiedzy. Niesamowity ładunek wiedzy niesie również artykuł "Pod powierzchnią ciszy" Pani Gruszyńskiej- Ziółkowskiej. Przytacza ona bowiem specjalistyczne badania wykonane na oryginalnych zabytkach muzycznych, które przyczyniły się do rejestru dźwięków niektórych z nich, bądź choćby prześwietleń pozwalających na dokładne poznanie ich budowy. Bardzo żałuję, że nie dołączono płyty CD z rejestracją badań, jak na przykład w pozycji "Bodzia elitarny cmentarz z początków państwa polskiego". Absolutnym hitem jest rówież tekst Pana Stanisława Mazurka, "Perspektywa re-konstruktora, czyli w jaki sposób zabytki muzyczne odzyskały życie", archeologa zajmującego się rekonstrucją historycznych instrumentów muzycznych, które zresztą możemy podziwiać na wielu fotografiach podczas lektury całej książki. Możemy tu poznać tajniki Jego pracy i proces twórczy temu towarzyszący. Obok siermiężnego języka pierwszych tekstów jako mankament można wymienić jeszcze brak dobitniejszej korespondencji treści artykułów z katalogiem zabytków. Szczególnie upierdliwe okazało się to w momencie, w którym trafiłam na grupę zabytków o nazwie "hetka", o których zdaje się - treść w ogóle nie wspomina. Nie miałam wcześniej żadnej styczności z tym cudakiem, książka bynajmniej nie tłumaczy do czego służy, a nie nabyłam jej do oglądania obrazków. W każdym razie hasło okazało się tak mało popularne, że dopiero po dłużej chwili poszukiwań w czeluściach internetu i to angielskojęzycznego dowiedziałam się z czym mam do czynienia. Książkę wieńczy obszerna bibliografia, oraz suplement, z któego dowiemy się więcej o organizacji wystaw.
Mimo kilku makamentów, jeśli kocha się muzykę i ma cierpliwość do nieco trudniejszych tekstów warto nabyć książkę. Polecam. Rok wydania: 2020 Cena okładkowa: brak

Komentarze