Baba Jaga tajemnicza postać słowiańskiego folkloru - recenzja

 Baba Jaga tajemnicza postać słowiańskiego folkloru - Johns

Recenzja

Witajcie moi drodzy. Jak wspomniałam na facebooku nie mam zbytnio czasu do końca miesiąca, ale ma nadzieję napisać choć recenzję czy dwie kosztem wolnego czasu, czy przerw w pracy. Jeśli lubisz moje wpisy i filmy możesz wesprzeć mnie na patronite,

 (
https://patronite.pl/MoranaBlogS%C5%82owia%C5%84ski)

bądź kliknąć w dowolną reklamę na blogu. Ale do brzegu. Dziś recenzja przeczekanej książki pod kuratelą Muzeum Mitologii Słowiańskiej. 
Zapraszam!

Gdyby deadline był dosłowną frazą, to wszyscy odpowiedzialni za wydanie niniejszej książki padliby trupem. Niemniej ja tam się tym razem zbytnio nie denerwowałam, po przekładaniu co najmniej 3 razy pierwszej pozycji spod skrzydeł Muzeum, tak czy srak ją dostaliśmy, a więc o losy "Baby Jagi" zupełnie się nie martwiłam, ani nie sprawdzałam daty premiery, bo w sumie po co. Jak ktoś się miotał tylko uśmiechałam się ironicznie, choć zawsze można dla rozrywki podokuczać wydawcy. 
Jak już od narzekania zaczęliśmy, to wspomnę przy okazji, że czas oczekiwania nie przełożył się na brak błędów. Jest co najmniej kilka litrówek, a nawet mocno chamski, nieskasowany komentarz redaktorski, który rozłożył mnie na łopatki. Jakbym miała się jeszcze do czegoś przyczepić, to początkowo chaotyczny sposób pisania Autora i niepotrzebne powtarzanie informacji, oraz indeksy na końcu, do czego jeszcze wrócimy. Ale generalnie, na szczęście to koniec narzekańska. 
Książka "Baba Jaga" to doskonała lektura poszukująca korzeni baśni o głównej bohaterce rozważań. U podstawy legły rozkład psychologiczny, oraz społeczny opowiadań. Książka ta jest praktycznie kompletnym zbiorem analiz bohaterki mitologicznej, a więc poczyniona została tutaj praca karkołomna. Trzeba oddać Autorowi wielki szacunek, gdyż bezsprzecznie na niego zasłużył. Doskonale też odnajduje się w osadzeniu słowiańskim treści, między innymi przekładające się na szerokie dygresje z zakresu demonologii, także z terenów bałkańskich o których relatywnie ciężko znaleźć informacje w polskich publikacjach. Może poza pracą Moszyńskiego. W treści mamy również naręcze przetłumaczonych fragmentów baśniowych, co jest jednym z najmocniejszych walorów publikacji. Zwiera też wiele samych tylko początków podań, dzięki czemu można je porównać. Co bardzo znaczące - znajdują się przy nich informacje o opowiadających, co ważne szczególnie w kontekście społecznym i psychoanalitycznym. Zawierają możliwie imię i nazwisko bajarza, płeć, wiek i miejsce, w którym zostało ono spisane. Obok treści oczywistych przez tematykę, książka zawiera również arcyciekawą wykładnię dotyczącą pochodzenia baśni jako takiej.
Odniosłam wrażenie, że Autor szczególnie upodobał sobie teorie Freudowskie w kontekście analitycznym. Zastosował też rozkład psychologiczny baśni na czynniki pierwsze. Czerpie dużo z oniryzmu i generalnie marzeń sennych. 
Absurdalność i wulgaryzm niektórych z przytaczanych podań sprawił mi wiele radości. Z dużym zdziwieniem przyznaję, że uruchomiło też duże pokłady nostalgii i przypomniało niektóre z przesadnie wręcz brutalnych przekazów, które zupełnie wymknęły mi się z głowy, lub były w niej trzymane na dnie jako traumy. Niemniej cieszę się, że książka przywróciła je mojej pamięci.
Żeby w pełni zrozumieć książkę, oraz cieszyć się lekturą niezbędne są materiały źródłowe, na których ona pracuje, przez co rozumiem oryginalne baśnie. Stanowią one ważny punkt odniesienia do treści, gdyż treść powinno się postrzegać w ich perspektywie, a nie na odwrót. Niewielką ich bazę znajdziemy na końcu książki. Tak samo jak ich wykaz i numery katalogowe dla porządku powinny znaleźć się na początku. Nie cierpię źle skonstruowanych prac naukowych, ale może to wyłącznie moja mania natręctw.
Książkę wieńczy beznadziejnie napisana, acz obszerna bibliografia. Niestety nie każdy z niej skorzysta. Pozycje są rosyjskie, angielskie, czeskie, nawet słoweńskie, czy węgierskie. Polskich naliczyłam chyba z 5.

Czy polecam? Z całego serca. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, Autor to człowiek o niesamowitej wiedzy, a do tego tematyka jest zwyczajnie ciekawa. Życzę sobie więcej podobnych publikacji  w języku polskim.

Rok wydania: 2020

Cena okładkowa: brak




Komentarze

  1. W tym momencie czytam poprzednią książkę Muzeum, ale po tą też na pewno sięgnę. Dzięki za recenzję.
    Czy planujesz wypowiedzieć się o "Słowiańskiej Wiedźmie"? Ciekawa jestem twojej opinii na jej temat, chociaż chyba mogę się domyślić co sądzisz haha.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie planuję tego robić, bo wiem że to gniot. Wolę poświęcić czas na wartościowe lektury, których jest tyle, że pewnie i tak życia nie starczy coby je przerobić.
      Niemniej zmieniłabym zdanie gdybym ją dostała w prezencie, bądź od wydawcy do recenzji, lecz nie sądzę żeby ktoś był na tyle głupi, żeby mi ją wysłać xD .
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń

Prześlij komentarz