W grodzie i na podgrodziu - recenzja

 W grodzie i na podgrodziu - Tobiasz
Recenzja

Witajcie moi drodzy. Dziś chciałam Wam pokazać ostatnią książkę jaką Wam przygotowałam z serii "Historia Polski", dedykowanej dla młodzieży szkolnej. Oczywiście jest ich więcej, ale te wydały mi się najbardziej interesujące. Dziś zobaczymy co piszczy w "Grodzie i na podgrodziu". 
Zapraszam!

Autor, Pan Mieczysław Tobiasz był pracownikiem Politechniki Krakowskiej na wydziale architektury. Napisał kilka publikacji, głównie o strukturze i fortyfikacjach Krakowa. Widać to w książce, a konkretnie w bardzo szczegółowych opisach struktur obronnych grodu.
Książka nie ma typowo naukowego wstępu, jak pierwsza z trzech. Nie ma też opisach szkiców, które swoją drogą wykonał Mieczysław Kościelniak.
Głównym bohaterem snutej opowieści jest mały Przemko, niemniej książka pozbawiona jest większych wątków fabularnych. Historia naszego grodu nie jest określona w czasie, tak jak miejsce, które jest anonimowe. Na podstawie opisów można wnosić, że mówimy tu raczej o późnym średniowieczu, gdyż gród, a nawet niektóre domy rzemieślnicze są murowane. Poznajemy tutaj głównie ludzi drogi, głównie kupców i komentarz jak wyglądał handel obwoźny i na czym polegał. Autor ma przede wszystkim ogromną wiedzę na temat obwarowań, z której korzysta często i z wielką chęcią. I bardzo dobrze. Opisuje również wygląd podgrodzia i okolicznych wsi. Najwięcej uwagi poświęcone jest kwestiom obronnym oraz osobom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo grodu, handlarzy i okolicznych mieszkańców. Jedna z ciekawszych rzeczy poruszanych w książce to "przywiązanie"  ludności do  miejsca zamieszkania i traktowanie ich niemal jako uposażenie grodu.
Autora przyłapałam na jednej dużej luce w wiedzy. Rozpisuje się na temat "szlaków bursztynowych", które "są położone głównie nad morzem". Otóż nie było czegoś takiego jak SZLAKI bursztynowe, a SZLAK bursztynowy, a to że powadzi głównie nad morzem, to wierutna bzdura. Szlak bursztynowy to szlak handlowy prowadzony mniej więcej od Italii (Stare Imperium Rzymskie) po Rosję funkcjonujący z nasileniem od I w. n.e, z eskalacją w III w. W Polsce przebiegał z największym prawdopodobieństwem przez Kłodzko, Wrocław, Kalisz, Żnin, Bydgoszcz, Świecie i Pruszcz Gdański, skręcając następnie na Litwę. Do 20 % całości prowadziło faktycznie nad wybrzeżem. 

Czy polecam książkę. Tak. Nie ma szału, ale można się dowiedzieć z niej ciekawych rzeczy z zakresu rozwiązań obronnych.

Rok wydania: 1975


Cena okładkowa: 5




Komentarze