Osada z epoki kamienia - recenzja

 Osada z epoki kamienia - Jeleński
Recenzja

Hej kochani. Tak jak obiecałam Wam w ostatnim vlogu, który możecie znaleźć pod linkiem:

https://www.youtube.com/watch?v=XUwM4I9TMR4&t=2s&ab_channel=PijanaMorana

chciałabym Wam przedstawić i zrecenzować kilka dość starutkich książek, które są kierowane ze względu na swoje walory edukacyjne głównie do młodzieży szkolnej. Niemniej po lekturze pierwszej z nich mogę powiedzieć, że są nie tylko mądre ale i ciekawe więc warto poświęcić im chwilkę. 

Pierwsza z omawianych pozycji to "Osada z epoki kamienia" Pana Andrzeja Jeleńskiego. Jest to jedna z książek wchodzących w cykl "Historia Polski" Biblioteki Historycznej. W lekturę wprowadza nas opis epok tzw. przedhistorycznych, głównie w kontekście społecznym. Autor pokusił się też o rozwinięcie omawianej - epoki neolitu, w której osadzona jest fabuła, uzupełniając ją o informacje jak i gdzie żyli, oraz co uprawiali ówcześni ludzie. Dowiadujemy się także o sposobie badań archeologicznych. Wszystko okraszone jest rycinami z wykopalisk. 
Późniejsza teść właściwa również zawiera całkiem sprawne rysunki Roberta Łaszkiewicza, który jak na moje oko rysował tuszem. Takie umilenie treści.
Książka jest bardzo dobrze napisana i muszę przyznać, że swoje założenia świetnie spełnia. Nie dość, że uczy wielu rzeczy z zakresu historii, to jest naprawdę ciekawa. Mnie wciągnęła, szczególnie że ma zgrabną fabułę, a bohaterzy są na tyle charyzmatyczni, że da się ich lubić. Jak wspomniałam książka jest fabularna, a tłumaczy rzemiosło oraz sposoby wyrobu niektórych narzędzi. I to może być dla niektórych nowość. Zazwyczaj książki archeologiczne ukazują przedmioty od tej praktycznej strony, a więc opisuje do czego służyły pomijając techniki ich wytwarzania.
 Jedyne, choć nie tak dokuczliwe mankamenty to fakt, że czasem Autor pisze w dziwnym szyku przestawnym. Do tego nie wiem, czy przypadkiem kultura rdzennej Ameryki nie weszła Mu zbyt mocno. Niektórzy z bohaterów mają dwuczłonowe imiona totemiczne jakimi cechowali się Indianie, np. Szara Niedźwiedzica, czy Leniwy Bóbr. Dialogi też momentami mogą być zbyt ambitne. Używanie wyszukanej mowy nie jest tutaj adekwatne i nie pasuje do konwencji. W końcu mówimy tutaj jednak o okresie pradawnym. Szkoda też, że książka ma zakończenie otwarte. Nie cierpię niedopowiedzianych historii, a ta jest przykładem jednej z nich.

Czy polecam? Oczywiście. Książeczka jest króciutka, na jeden wieczór. Możecie też w prosty sposób zainteresować swoje pociechy archeologią i pokazać jak żyli nasi przodkowie. Do tego jest na tyle ciekawa, że trafi też do dorosłego odbiorcy.

Rok wydania: 1984

Cena okładkowa: 35



Komentarze